Przecież równie dobrze może zostawić ją dla innej. Wystarczy, że będzie monotonna. Potem będzie mu na niej coraz mniej zależało. On jednak będzie robił wszystko żeby czuła się przy nim dobrze. Nie będzie jej niczego wypominał. Tego, że okłamuje i rani innych. Potem będzie udawał szczęśliwego mówiąc jej wszystko to co będzie chciała usłyszeć. Nie będzie czuł tego entuzjazmu co teraz. Ona będzie dla niego znaczyła coraz mniej. Zacznie rozmawiać z inną. Rozmowy z nią będą sprawiały, że będzie czuł się lepiej. Wtedy ją zostawi i poleci do tej nowej. Tamten wyśle tylko po jakimś czasie sms 'co u Ciebie słychać? xd' Ale wiecie? Jakoś nie będzie mi jej szkoda. Zasłużyła sobie. Wtedy gdy tak się stanie podejdę do niej, spojrzę jej prosto w oczy i z uśmiechem na twarzy powiem: trudno.
|