|
oddałam Ci tak wiele byś potem wyrzucił mnie i zapomniał ? /smajlii
|
|
|
nocą myśli wpadają w obłęd i plączą się we wszystkich zakamarkach zdrowego rozsądku manipulując nim by tracił swoja siłę /s
|
|
|
Czy tylko pech już będzie blisko nas, a może to prawda, że się szczerze kocha tylko raz?/fumik
|
|
|
Historia ja z książek Nicolasa Sparksa , ona porzucona niegdyś przez swoją pierwsza wielką miłość , nienawidzaca świata i wszystkich ludzi , których zresztą obwinia za swoją krzywdę i on który nie jedno w życiu przeżył ale na zewnątrz jest twardy jak skala twierdzac że jedyne uczucia jakie zna to ich brak . Spotkanie tych dwóch zniechrotanych psychicznie ludzi jest niczym wkurwiony saper przy rozbrajaniu bomby - istna katastrofa. A jednak ona pod wpływem tego 'drania' zaczęła inaczej postrzegać swiat i ludzi , inaczej zachowywała się też wobec innych , już nie było jak podczas wcześniejszego związku tym razem dała z siebie wszystko co najlepsze to co chowala w sobie przez tyle lat całe swoje dobro oddała jemu . A on ? On pozwolił jej na to by przestała dla niego myśleć racjonalnie , pozwalał rozkochiwac jej umysł i serce przystajac na to samo . Historia jak z bajki , niestety zakończenie znacznie różni się od tych z opowiadan , tu nie ma happy endu . Jest tylko 'end' . Typowo
|
|
|
noce. one są dobre do wszystkiego.
do rozmów, do odpoczynku, do wspominania,
do układania życia, do płakania, do wszystkiego.
nocami jest łatwiej znaleźć siebie.
odnaleźć duszę, która gdzieś głęboko w ciele ukrywa się
przed tym toksycznym światem.
dopiero późną nocą, przy szczelnie zasłoniętych oknach
gryziemy z bólu ręce, umieramy z miłości.
ostatnio wszystko jest trochę inne.
po raz kolejny coś we mnie pękło. po raz kolejny udowodniłam sobie, że nie radzę sobie z własnym życiem, idę umierać na niewyjaśnione przyczyny własnych błędów. trzecia nad ranem. w związku z bezsennością, bezsilnością i bezmiłością. jestem zżerana przez własne myśli.
to te dni,kiedy nienaiwdzisz siebie za wszystko.
|
|
|
Jestem samotna, zmęczona, smutna, jestem niezadowolona, mam depresję, mam pecha; mogę siebie opisać wszystkimi tymi słowami każdego dnia tygodnia. No i pewnie mogę też powiedzieć, że wszystko w porządku.
|
|
|
zagubiłam się w przestrzeni pomiędzy przeszłością, a teraźniejszością.
utknęłam gdzieś pomiędzy jednym, a drugim.
i dziś przez to nie potrafię walczyć o siebie, nie potrafię zapomnieć, nie potrafię ...uwierzyć, że jeszcze może coś się kiedyś ułoży.
mam dziwne przeczucie, że pewnie kolejny raz coś zrobię, że przywiążę się do ludzi, bez których nie będę chciała dalej iść przez życie,ale przecież to i tak zawsze będzie moim błędem. bo mam świadomość tego, że popełniam znów jakiś błąd, że wybieram nie tą drogę, którą powinnam, którą chciałam. ale już taka jestem. dziwna, inna... nie lubię się zmieniać, bo ciągle źle się czuję w takiej innej naturze. mój charakter jest tak szalony, inny niż wszystkie znane ludziom na świecie. wciąż jest dla mnie zagadką, której chyba nigdy nie odgadnę i z którą się nie pogodzę. bo nie znajdę tej drogi, którą powinnam wybrać. ciągle błądzę, więc skąd mam mieć jakąkolwiek gwarancję, że tym razem będzie inaczej?
|
|
|
|
płakała tak, jakby uchodził z niej cały ból nagromadzony w ciągu kilku ostatnich miesięcy .
|
|
|
jak z jakiegoś pieprzonego serialu , ona go kocha , on o niej myśli , oni chcą być ze sobą , lecz on z powodów życiowych musi się wyprowadzić , zostawia ją , ona płacze po nocach a on układa sobie życie tam - z daleka od niej . PIERDOLONA KOMERCJA FILMOWA , nawet w zycie się wjebała /s
|
|
|
Jak się pieprzy, to się pieprzy. Na całego! Nigdy się nie pieprzy w życiu na pół. Albo na trzy czwarte. Zawsze na całość.
|
|
|
A jednak czuje się źle w swojej skórze. Nie wiem jak poruszać się, żeby jej nie czuć, albo żebym ją czuła możliwie jak najmniej.
|
|
|
Zmiany przyjdą na pewno, lecz nie wtedy, kiedy się na nie czeka.
|
|
|
|