głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika ayumimichiko

przestanę Cię kochać   zaraz po tym jak schudnę   ogarnę pokój i przestanę bać się pająków .

yousmile dodano: 24 stycznia 2012

przestanę Cię kochać , zaraz po tym jak schudnę , ogarnę pokój i przestanę bać się pająków .
Autor cytatu: stryczu

Nie masz w co wątpić  p teksty yousmile dodał komentarz: Nie masz w co wątpić ;p do wpisu 24 stycznia 2012
Nie zaśmiecasz moblo. Twoje pisanie tutaj ma sens  bo jesteś jedną z osób  których profil odwiedzam najchętniej :  teksty yousmile dodał komentarz: Nie zaśmiecasz moblo. Twoje pisanie tutaj ma sens, bo jesteś jedną z osób, których profil odwiedzam najchętniej :) do wpisu 24 stycznia 2012
Tak sobie trochę zaszalałam xD teksty yousmile dodał komentarz: Tak sobie trochę zaszalałam xD do wpisu 24 stycznia 2012
Człowiek  który nie zakochuje się łatwo  kocha zbyt mocno.

yousmile dodano: 24 stycznia 2012

Człowiek, który nie zakochuje się łatwo, kocha zbyt mocno.
Autor cytatu: ostatnia.chwila

Wykupiłam jakieś 10 minut temu? :D teksty yousmile dodał komentarz: Wykupiłam jakieś 10 minut temu? :D do wpisu 24 stycznia 2012
Siedząc na murku paląc kolejną fajkę i słuchając debilnych tłumaczeń  już byłego  chłopaka zobaczyła swojego brata  który szedł w ich stronę. 'O kurwa.' Powiedziała do siebie łapiąc się za głowę. Momentalnie wstała  ale nie zdążyła nic zrobić  bo jej były już leżał na ziemi i zwijał się z bólu. 'O chuj Ci chodzi?!' Krzyknął do jej brata. 'Czyś Ty  kurwa  kiedyś ją widział z fajką w dłoni?' Jęknął tylko. 'No odpowiedz!' Dostał kolejnego kopa. 'Nie widziałem.' Wypluł krew. 'To  kurwa przez Ciebie. A ja nie lubię  jak moja siostra pali. Więc ją ładnie przeprosisz  a ona już nigdy nie weźmie tego świństwa do ust.' Podniósł się trzymając za szczękę. 'Chyba sobie kpisz.' Powiedział jej eks z aroganckim uśmieszkiem. I znów znalazł się z mordą przy betonie. Odciągnęła brata z krzykiem. 'Już! Zostaw go  nie warto!' Wyrwał się i znów go kopnął. 'Nie warto!' Ryknęła na cały głos. Ludzie zaczęli się zbiegać. 'Nie masz  kurwo  życia.' Syknął do niego jej brat  a siostrę mocno przytulił.

yousmile dodano: 24 stycznia 2012

Siedząc na murku paląc kolejną fajkę i słuchając debilnych tłumaczeń, już byłego, chłopaka zobaczyła swojego brata, który szedł w ich stronę. 'O kurwa.' Powiedziała do siebie łapiąc się za głowę. Momentalnie wstała, ale nie zdążyła nic zrobić, bo jej były już leżał na ziemi i zwijał się z bólu. 'O chuj Ci chodzi?!' Krzyknął do jej brata. 'Czyś Ty, kurwa, kiedyś ją widział z fajką w dłoni?' Jęknął tylko. 'No odpowiedz!' Dostał kolejnego kopa. 'Nie widziałem.' Wypluł krew. 'To, kurwa przez Ciebie. A ja nie lubię, jak moja siostra pali. Więc ją ładnie przeprosisz, a ona już nigdy nie weźmie tego świństwa do ust.' Podniósł się trzymając za szczękę. 'Chyba sobie kpisz.' Powiedział jej eks z aroganckim uśmieszkiem. I znów znalazł się z mordą przy betonie. Odciągnęła brata z krzykiem. 'Już! Zostaw go, nie warto!' Wyrwał się i znów go kopnął. 'Nie warto!' Ryknęła na cały głos. Ludzie zaczęli się zbiegać. 'Nie masz, kurwo, życia.' Syknął do niego jej brat, a siostrę mocno przytulił.
Autor cytatu: stryczu

W jednej chwili zapomniałam o wszystkim: o szkole  mamie  Oxshott  nawet o tacie. Gdy przestaliśmy się całować  miałam wrażenie  że wracam z innej strefy czasowej... jakby życie zaczęło się dla mnie na nowo.   Dla wszystkich fanów jesteś taka wylewna?   spytał żartobliwie JJ  oddychając głęboko w chłodnym wieczornym powietrzu. Nadal mnie obejmował  a jego puchowa kurtka szeleściła w zetknięciu z moim sztucznym futrem.   A ty?   odparowałam.   Tylko dla amatorów kupnej szarlotki z lodami   odparł żartobliwie  a jego ciepły oddech łaskotał mnie w szyję.   Była pyszna.   Tak jak ty   mruknął.   Usta miał ciepłe i miękkie  ale zarost łaskotał i drapał mi policzki  więc zachichotałam.   cz.3  Anna Louise Weatherley   Panna i chłopak z vis á vis

yousmile dodano: 24 stycznia 2012

W jednej chwili zapomniałam o wszystkim: o szkole, mamie, Oxshott, nawet o tacie. Gdy przestaliśmy się całować, miałam wrażenie, że wracam z innej strefy czasowej... jakby życie zaczęło się dla mnie na nowo. - Dla wszystkich fanów jesteś taka wylewna? - spytał żartobliwie JJ, oddychając głęboko w chłodnym wieczornym powietrzu. Nadal mnie obejmował, a jego puchowa kurtka szeleściła w zetknięciu z moim sztucznym futrem. - A ty? - odparowałam. - Tylko dla amatorów kupnej szarlotki z lodami - odparł żartobliwie, a jego ciepły oddech łaskotał mnie w szyję. - Była pyszna. - Tak jak ty - mruknął. - Usta miał ciepłe i miękkie, ale zarost łaskotał i drapał mi policzki, więc zachichotałam./ [cz.3] Anna-Louise Weatherley - Panna i chłopak z vis-á-vis

  Muszę iść   wykrztusiłam. Chciałam się cofnąć  bo poczułam  że JJ lekko ciągnie szalik w swoją stronę.   Mama okropnie się denerwuje  gdy wracam późno. Muszę być w domu przed dziesiątą. To okropne  ale dla niej wciąż jestem małolatą jak Cal...   JJ pokiwał głową i naciągnął mi czapkę na twarz.   Hej!   krzyknęłam pod włóczkową maską. Podwinął ją i w tej samej chwili mnie pocałował. Usta miał gorące  wilgotne  namiętne i niecierpliwe. Tego się nie dało porównać z całusami moich byłych chłopaków. Osłabłam w ramionach Jaya  więc objął mnie mocno. Poczułam na policzkach ciepłe  czułe dłonie. Zamknęłam oczy i podążałam za nim  zauroczona łagodnością pieszczoty. Zimny czubek jego nosa dotykał moich nozdrzy  a oddech pachniał miętą. W ogóle nie czułam zapachu papierosów. Długie kosmyki włosów łaskotały mnie w czoło  gdy uniósł głowę  żeby złapać oddech. Delikatnie muskał wargami moje usta  zasypując je krótkimi  łagodnymi całusami. Topniałam w ich cieple jak zapalona świeca.   cz.2

yousmile dodano: 24 stycznia 2012

- Muszę iść - wykrztusiłam. Chciałam się cofnąć, bo poczułam, że JJ lekko ciągnie szalik w swoją stronę. - Mama okropnie się denerwuje, gdy wracam późno. Muszę być w domu przed dziesiątą. To okropne, ale dla niej wciąż jestem małolatą jak Cal... - JJ pokiwał głową i naciągnął mi czapkę na twarz. - Hej! - krzyknęłam pod włóczkową maską. Podwinął ją i w tej samej chwili mnie pocałował. Usta miał gorące, wilgotne, namiętne i niecierpliwe. Tego się nie dało porównać z całusami moich byłych chłopaków. Osłabłam w ramionach Jaya, więc objął mnie mocno. Poczułam na policzkach ciepłe, czułe dłonie. Zamknęłam oczy i podążałam za nim, zauroczona łagodnością pieszczoty. Zimny czubek jego nosa dotykał moich nozdrzy, a oddech pachniał miętą. W ogóle nie czułam zapachu papierosów. Długie kosmyki włosów łaskotały mnie w czoło, gdy uniósł głowę, żeby złapać oddech. Delikatnie muskał wargami moje usta, zasypując je krótkimi, łagodnymi całusami. Topniałam w ich cieple jak zapalona świeca./ [cz.2]

  Dzięki  że przyszłaś pogapić się na moje malunki   odparł  biorąc mnie za rękę i potrząsając nią energicznie. Przystanęliśmy w cieniu między latarniami. W ich słabym blasku nasze twarze nabrały pomarańczowego odcienia. Pochłodniało  a wydychane przez nas powietrze łączyło się  tworząc jedną mglistą smugę.   Miałem nadzieję  że przyjdziesz   dodał JJ.   Szukam nowych przyjaciół. Bardzo ich potrzebuję   odparłam wykrętnie  próbując zbagatelizować osobliwe napięcie  które niespodziewanie powstało między nami.   Racja. Duży fanklub zawsze się przyda   mruknął JJ. Puścił moją dłoń i zaczął bawić się szalikiem  rozwiązując go i znów motając mi wokół szyi. Moje serce znów waliło mocno pod kurtką  a w uszach brzmiał dziwny szum. Krew coraz szybciej płynęła w żyłach. O Boże  czyżby Jess trafiła w dziesiątkę? Będziemy się całować? JJ uśmiechnął się i spostrzegłam  że stoimy bardzo blisko siebie.   cz.1

yousmile dodano: 24 stycznia 2012

- Dzięki, że przyszłaś pogapić się na moje malunki - odparł, biorąc mnie za rękę i potrząsając nią energicznie. Przystanęliśmy w cieniu między latarniami. W ich słabym blasku nasze twarze nabrały pomarańczowego odcienia. Pochłodniało, a wydychane przez nas powietrze łączyło się, tworząc jedną mglistą smugę. - Miałem nadzieję, że przyjdziesz - dodał JJ. - Szukam nowych przyjaciół. Bardzo ich potrzebuję - odparłam wykrętnie, próbując zbagatelizować osobliwe napięcie, które niespodziewanie powstało między nami. - Racja. Duży fanklub zawsze się przyda - mruknął JJ. Puścił moją dłoń i zaczął bawić się szalikiem, rozwiązując go i znów motając mi wokół szyi. Moje serce znów waliło mocno pod kurtką, a w uszach brzmiał dziwny szum. Krew coraz szybciej płynęła w żyłach. O Boże, czyżby Jess trafiła w dziesiątkę? Będziemy się całować? JJ uśmiechnął się i spostrzegłam, że stoimy bardzo blisko siebie./ [cz.1]

  Bliźniaczki są rozkoszne.   Miewają odjechane pomysły   odparł. Zapewne chodziło mu o to  że Ria próbowała nas pożenić.   Idiotyzmy.   Czyżby?   poczułam się dotknięta  że myśl o naszym ewentualnym ślubie uważa za absurdalną. Spojrzeliśmy na siebie i jak na komendę oboje odwróciliśmy wzrok.   To przecież nierealne  żeby dziewczyna taka jak ty upatrzyła sobie faceta podobnego do mnie   kpił JJ.   Jesteś panną z dobrego domu  znasz się na sztuce  czytasz Szekspira i tak dalej. Miałaś wielki dom z basenem  chodziłaś do prywatnej szkoły  bywałaś w operze  zwiedzałaś świat. Ja jestem matoł z blokowiska. Mało wiem  potrafię tylko bazgrać po murach  raz byłem nad morzem.   Zatrzymałam się na chwilę  żeby na niego patrzeć.   Gdybym coś takiego powiedziała  uznałbyś mnie za snobkę!   odparłam ponuro.   A co? Wyszłabyś za mnie?   spytał zaczepnie  spoglądając z ukosa.  Anna Louise Weatherley   Panna i chłopak z vis á vis

yousmile dodano: 24 stycznia 2012

- Bliźniaczki są rozkoszne. - Miewają odjechane pomysły - odparł. Zapewne chodziło mu o to, że Ria próbowała nas pożenić. - Idiotyzmy. - Czyżby? - poczułam się dotknięta, że myśl o naszym ewentualnym ślubie uważa za absurdalną. Spojrzeliśmy na siebie i jak na komendę oboje odwróciliśmy wzrok. - To przecież nierealne, żeby dziewczyna taka jak ty upatrzyła sobie faceta podobnego do mnie - kpił JJ. - Jesteś panną z dobrego domu, znasz się na sztuce, czytasz Szekspira i tak dalej. Miałaś wielki dom z basenem, chodziłaś do prywatnej szkoły, bywałaś w operze, zwiedzałaś świat. Ja jestem matoł z blokowiska. Mało wiem, potrafię tylko bazgrać po murach, raz byłem nad morzem. - Zatrzymałam się na chwilę, żeby na niego patrzeć. - Gdybym coś takiego powiedziała, uznałbyś mnie za snobkę! - odparłam ponuro. - A co? Wyszłabyś za mnie? - spytał zaczepnie, spoglądając z ukosa./ Anna-Louise Weatherley - Panna i chłopak z vis-á-vis

Dzięki :  teksty yousmile dodał komentarz: Dzięki :* do wpisu 24 stycznia 2012
Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć