głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika ayumimichiko

  Za nic nie chciałbym  żebyś mnie znienawidziła  Grace   dodał JJ. Wpatrywałam się w jego twarz. Dołek w policzku całkiem zniknął.   Wierz mi  spotkanie z tobą to najważniejsze wydarzenie mojego życia  a nasze pożegnanie tak strasznie boli.   Otworzyłam usta  żeby odpowiedzieć.   Tylko nie mów  że tu ze mną zostaniesz. Oboje wiemy  że nie tego pragniesz   dodał  kładąc mi palec na ustach. Miał rację. Nawet z nim nie potrafiłabym całego życia spędzić w blokowisku.  Anna Louise Weatherley   Panna i chłopak z vis á vis

yousmile dodano: 24 stycznia 2012

- Za nic nie chciałbym, żebyś mnie znienawidziła, Grace - dodał JJ. Wpatrywałam się w jego twarz. Dołek w policzku całkiem zniknął. - Wierz mi, spotkanie z tobą to najważniejsze wydarzenie mojego życia, a nasze pożegnanie tak strasznie boli. - Otworzyłam usta, żeby odpowiedzieć. - Tylko nie mów, że tu ze mną zostaniesz. Oboje wiemy, że nie tego pragniesz - dodał, kładąc mi palec na ustach. Miał rację. Nawet z nim nie potrafiłabym całego życia spędzić w blokowisku./ Anna-Louise Weatherley - Panna i chłopak z vis-á-vis

  Odkąd cię poznałem  moje życie stało się lepsze   powiedział.   Moje też   wyksztusiłam słabnącym głosem.   Serio?   spytał z niedowierzaniem.   Serio   odparłam. Łzy spływały mi po policzkach.   Błagam cię  nie płacz   poprosił zbolałym głosem i przygryzł wargę.   Nie mogę patrzeć na twoje łzy. Stłumiony szloch wyrwał mi się  nim zdołałam nad sobą zapanować.   Mam prośbę   zaczął Jay.   Obiecaj  że gdy zostaniesz sławną aktorką  pomyślisz o mnie czasami. Nie zapomnij  że byliśmy parą  Grace Foster Bryce.   Serce mi się krajało.   Nigdy o tobie nie zapomnę   obiecałam  starając się powstrzymać szloch.   To niemożliwe.  Anna Louise Weatherley   Panna i chłopak z vis á vis

yousmile dodano: 24 stycznia 2012

- Odkąd cię poznałem, moje życie stało się lepsze - powiedział. - Moje też - wyksztusiłam słabnącym głosem. - Serio? - spytał z niedowierzaniem. - Serio - odparłam. Łzy spływały mi po policzkach. - Błagam cię, nie płacz - poprosił zbolałym głosem i przygryzł wargę. - Nie mogę patrzeć na twoje łzy. Stłumiony szloch wyrwał mi się, nim zdołałam nad sobą zapanować. - Mam prośbę - zaczął Jay. - Obiecaj, że gdy zostaniesz sławną aktorką, pomyślisz o mnie czasami. Nie zapomnij, że byliśmy parą, Grace Foster-Bryce. - Serce mi się krajało. - Nigdy o tobie nie zapomnę - obiecałam, starając się powstrzymać szloch. - To niemożliwe./ Anna-Louise Weatherley - Panna i chłopak z vis-á-vis

  Cicho   szepnęłam.   Chcę tylko być z tobą  ponieważ cię kocham  na dobre i na złe  w bogactwie i w biedzie.   Padliśmy sobie w objęcia i tuliliśmy się do siebie  aż jakaś kobieta  której żadne z nas wcześniej nie spostrzegło  zaczęła głośno cmokać.   Powiedziałaś  że mnie kochasz   szepnął mi do ucha Jay  gdy oboje nieco ochłonęliśmy.   Ty wyznałeś mi to pierwszy   przekomarzałam się wesoło  próbując opanować chichot.   To chyba oznacza  że naprawdę się kochamy   podsumował Jay szeptem  który sprawił  że poczułam cudowny dreszcz.   Tak   odparłam.   Na sto procent.  Anna Louise Weatherley   Panna i chłopak z vis á vis

yousmile dodano: 24 stycznia 2012

- Cicho - szepnęłam. - Chcę tylko być z tobą, ponieważ cię kocham, na dobre i na złe, w bogactwie i w biedzie. - Padliśmy sobie w objęcia i tuliliśmy się do siebie, aż jakaś kobieta, której żadne z nas wcześniej nie spostrzegło, zaczęła głośno cmokać. - Powiedziałaś, że mnie kochasz - szepnął mi do ucha Jay, gdy oboje nieco ochłonęliśmy. - Ty wyznałeś mi to pierwszy - przekomarzałam się wesoło, próbując opanować chichot. - To chyba oznacza, że naprawdę się kochamy - podsumował Jay szeptem, który sprawił, że poczułam cudowny dreszcz. - Tak - odparłam. - Na sto procent./ Anna-Louise Weatherley - Panna i chłopak z vis-á-vis

  Co ty wyprawiasz?   krzyknęłam.   Ranisz drzewo!   Wytrzyma   mruknął zaaferowany i przygryzł koniec języka. Po chwili odsunął się i ujrzałam napis: JJ+GFB=PM   Prawdziwa miłość?   upewniłam się  unosząc brwi.   Tak  prawdziwa miłość. Na zawsze   powiedział i chwyciwszy za kaptur  przyciągnął mnie bliżej.   Kocham cię  Grace   szepnął.  Anna Louise Weatherley   Panna i chłopak z vis à vis

yousmile dodano: 24 stycznia 2012

- Co ty wyprawiasz? - krzyknęłam. - Ranisz drzewo! - Wytrzyma - mruknął zaaferowany i przygryzł koniec języka. Po chwili odsunął się i ujrzałam napis: JJ+GFB=PM - Prawdziwa miłość? - upewniłam się, unosząc brwi. - Tak, prawdziwa miłość. Na zawsze - powiedział i chwyciwszy za kaptur, przyciągnął mnie bliżej. - Kocham cię, Grace - szepnął./ Anna-Louise Weatherley - Panna i chłopak z vis-à-vis

nauczyłeś mnie kochać  potem pokazałeś  że nie warto.

yousmile dodano: 24 stycznia 2012

nauczyłeś mnie kochać, potem pokazałeś, że nie warto.
Autor cytatu: yezoo

  Odszedł?   Tak.   Na zawsze?   Nie kurwa  wyszedł po mleko  zaraz wróci.

yousmile dodano: 23 stycznia 2012

- Odszedł? - Tak. - Na zawsze? - Nie kurwa, wyszedł po mleko, zaraz wróci.
Autor cytatu: yezoo

Kiedy powiedział  że to koniec  wiedziałam czego się spodziewać. Jego powolny krok z szyderczym uśmiechem był przewidywalny. Nie płakałam. Miałam zwijać się z bólu i skomleć  by wrócił? Uniosłam rękę w górę i mu pomachałam  zamieniając dłoń na serdeczny palec w Jego kierunku. Zatrzymał się. Nie spodziewał się takiej reakcji. Liczył na to  że rzucę się za Nim w pogoń i będę błagała o powrót. Stał jak wryty. Chyba chciał coś powiedzieć. Zauważyłam lekkie drganie ust  jakby słowa próbowały wyrwać się z uścisku warg  lecz coś kurczowo je blokowało. Zmarszczył czoło. Tak słodko to robił. Co Ty robisz?   O co Ci chodzi?  Przecież mówiłaś  że jak odejdę  nie wytrzymasz beze mnie. A teraz? Teraz żegnasz mnie z uśmiechem.  Mam płakać? Biec po żyletkę  pisać list i klękać śmierci przed nogami? No wybacz.  Cholera. Nie doceniałem Cię... Ano.To skoro już mnie zostawiłeś to idź. Idź przed siebie.  Zaczekaj... Nie mam na co czekać.Żegnaj.Odchodząc widziałam na Jego twarzy zdziwienie. Chyba też łzę.

yousmile dodano: 23 stycznia 2012

Kiedy powiedział, że to koniec, wiedziałam czego się spodziewać. Jego powolny krok z szyderczym uśmiechem był przewidywalny. Nie płakałam. Miałam zwijać się z bólu i skomleć, by wrócił? Uniosłam rękę w górę i mu pomachałam, zamieniając dłoń na serdeczny palec w Jego kierunku. Zatrzymał się. Nie spodziewał się takiej reakcji. Liczył na to, że rzucę się za Nim w pogoń i będę błagała o powrót. Stał jak wryty. Chyba chciał coś powiedzieć. Zauważyłam lekkie drganie ust, jakby słowa próbowały wyrwać się z uścisku warg, lecz coś kurczowo je blokowało. Zmarszczył czoło. Tak słodko to robił. Co Ty robisz?" -O co Ci chodzi? -Przecież mówiłaś, że jak odejdę, nie wytrzymasz beze mnie. A teraz? Teraz żegnasz mnie z uśmiechem. -Mam płakać? Biec po żyletkę, pisać list i klękać śmierci przed nogami? No wybacz. -Cholera. Nie doceniałem Cię...-Ano.To skoro już mnie zostawiłeś to idź. Idź przed siebie. -Zaczekaj...-Nie mam na co czekać.Żegnaj.Odchodząc widziałam na Jego twarzy zdziwienie. Chyba też łzę.
Autor cytatu: dzekson

besty.pl 518036 Hah  też tak mam xD

yousmile dodano: 23 stycznia 2012

besty.pl/518036 Hah, też tak mam xD

Przychodzą takie momenty  że żaden wulgaryzm nie jest w stanie wyrazić tego  co czujemy.  besty

yousmile dodano: 23 stycznia 2012

Przychodzą takie momenty, że żaden wulgaryzm nie jest w stanie wyrazić tego, co czujemy./ besty

Wiele prawdziwych myśli  wypowiada się jako żarty.  besty

yousmile dodano: 23 stycznia 2012

Wiele prawdziwych myśli wypowiada się jako żarty./ besty

besty.pl 512625

yousmile dodano: 23 stycznia 2012

besty.pl/512625

Po każdym weekendzie przydałoby się jakieś 5 dni wolnego.  besty

yousmile dodano: 23 stycznia 2012

Po każdym weekendzie przydałoby się jakieś 5 dni wolnego./ besty

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć