- Cicho - szepnęłam. - Chcę tylko być z tobą, ponieważ cię kocham, na dobre i na złe, w bogactwie i w biedzie. - Padliśmy sobie w objęcia i tuliliśmy się do siebie, aż jakaś kobieta, której żadne z nas wcześniej nie spostrzegło, zaczęła głośno cmokać. - Powiedziałaś, że mnie kochasz - szepnął mi do ucha Jay, gdy oboje nieco ochłonęliśmy. - Ty wyznałeś mi to pierwszy - przekomarzałam się wesoło, próbując opanować chichot. - To chyba oznacza, że naprawdę się kochamy - podsumował Jay szeptem, który sprawił, że poczułam cudowny dreszcz. - Tak - odparłam. - Na sto procent./ Anna-Louise Weatherley - Panna i chłopak z vis-á-vis
|