 |
4 miesiące. Tyle czasu gapimy się na siebie. Tyle czasu ilekroć mnie widzisz, uśmiechasz się. Tyle czasu ja odwzajemniam ten uśmiech. Tyle czasu zwracam uwagę na cudną i kuszącą barwę twoich oczu.. Przez tyle czasu, kurwa, ani razu nie zamieniliśmy ze sobą ani jednego słowa. Ile jeszcze?!
|
|
 |
Teraz śnię o życiu ,które mnie wkurwia jak zalew myśli ,które zlewają mnie z kursu jak statek na morzu...
Teraz mam dość wszystkiego i idę ku nieznanemu
by poznać siebie jakim jestem...
by odgadnąć co w mym sercu płynie czy to jest krew lodowa
czy to krew ognista ,która niszczy mnie od wewnątrz jak krwotok bez ustanych myśli..
czy to może tylko moje wyobrażenie że myślę ,a tylko śnię o
swoim życiu jak o ostatnim oddechu ,który nic nie wnosi..A teraz pozwólcie że odejdę w nieznane by pozostać tajemnicą przed innymi
|
|
 |
Strzele sobie w łeb, by nie czuć bólu...
by doznać ostatniej drogi ku mojemu przeznaczeniu..
Chciałem strzelić w siebie ,lecz nie mogłem serce chciało,a umysł nie....
Chciałem być w ostatniej fazie ,a nie mogłem się zabić, bo tyle jest bólu i krzywd z którymi można se poradzić...
Chciałem być fajny ,lecz nie chciałem być idiotą
Chciałem być z tymi co coś boli ich w duszy,lecz sam miałem spotkania ze śmiercią.
Strzeliłem sobie zastrzyk i żyłem ,który był słodki jak karmel i zarazem gorzki jak gorycz
|
|
 |
Nie mam nic do stracenia...
Nie mam nic do udowodnienia...
Byłem na skraju przepaść gdzie była ona...
gdzie była ta co mnie zabierze do nicość
Jej oczy ... ach.. jej oczy ... ach brak ich...
Mnie ośmielał...
Czułem się dobrze ,lecz musiałem wrócić do chujowej drogi ku mej śmierć...
Dlaczego tak było ,że nie mogłem zostać...
Dlaczego moje serce dalej bije jak nie chce...
Dlaczego odpowiedzcie dlaczego......
|
|
 |
Zdradzasz innych.
Zdradzasz siebie samego.
Zdradzasz swe idee by się przypodobać wodzowi.
A zapominasz o sobie...
A odchodzisz od zmysłów....
By być połączonym w jedno ciało z nim...
By być jego kupą ,bo stworzyłeś się na jego wzór...
lecz nie znasz swego miejsca i jesteś za nim jak jego cień...
Lecz nie poznasz siebie samego bo straciłeś są twarz...
jak to było byłeś jego popychadłem i będziesz nie zapominając ze teraz też jesteś jego podcieraczem...
bo nie umiesz myśleć...
bo nie umiesz być sobą
|
|
 |
Krążyłem i krążyłem ,lecz nie wiedziałem co począć
czy iść z biegiem czasu czy odpocząć choć chwile.
Krążyłem i drążyłem temat dlaczego człowiek jest jak hiena zamiast wspierać niszczy zamiast budować rujnuję
Nie znałem odpowiedzi dlaczego się tak dzieje że jestem wśród żywych ,choć powinno mnie już nie być.
Sam tworzyłem historię ,lecz nie znałem swego przeznaczenia szukałem i szukam swego bytu istnienia.
Czy to serce się moje otwiera na całe zło i chłonie jak gąbka
,która się różni od zwykłej że pompuję krew niewinnego ,który ginie za przekonania innych.
|
|
 |
Sam jestem wśród klaunów tak sztuczne twarze mają ludzie.
tak są dziwni bez cienia wątpliwość zostaniesz utopiony w łyżce wody za to że jesteś choć inny.
Ludzie niszczą odmienniców ,bo nie chcą być gorsi.
by nie czuć poniżenia w swym sercu.
Wolą być dwulicowi niż być sobą.
Sprzedają się jak jakiś towar bez pokrycia by zaistnieć choć chwilę.
Ufasz sobie lecz zdradzasz w myślach samego siebie czy to jest prawda czy też żart odpowiedzi nie zaznasz choć byś chciał jacy są ludzie. Ach ta dwulicowość jest wszechobecna w naszym życiu chciałeś być na samej gorze lecz spadasz przez tych fałszywców. Jak Stalin zdradzający swych przyjaciół tak ty zdradzasz samego siebie za kasę. Chciałeś być na wyżynach a sam sobie sztylet wbijasz jak jakiś skurwiel. Chcesz zabłysnąć w tym swiecie a o sobie zapominasz ,chyba nie chcesz wyglądać jak klauna maska.
|
|
 |
Odchodzę z tego świata by tylko nie zostać rozszyfrowanym przez tych.
Odchodzę by zostać nie złapanym przez tych co chcą mnie rozszyfrować.
Patrzę na twarze milionów by nie znać siebie samego.
Patrzę na wroga jak na przyjaciela ,a na przyjaciela na wroga.
Zostałem sam z problemami ,by zostać zamknięty w klatce przez tych chamów.
Chciałem zrozumieć ,lecz nic nie rozumiałem.
Chciałem być tam gdzie inni są,lecz mi to nie było pisane.
Patrzyłem na serce swoje by zostać na samym dnie by nie widzieć tego zła
|
|
 |
w dupie mam co pomyślą nauczyciele. w dupie mam, czy starzy będą wzywani, w dupie mam jakie będą z tego konsekwencje. Nie będę już kurwa dłużej ukrywać wściekłości na zeszmaciałe mordy dziwek panoszących się na korytarzu szkolnym...
|
|
 |
Patrzyłem na tysiące jak i nie na miliony krzywd co człowiek robi drugiej osobie.
Patrzyłem na serce tych co nie mają serca ,może przez to że zapodziali swoje serce w lawinie kłamstw co otacza nas
ten świat który dobija jak setka kul.
Może jedna z tych kul pokaże co to miłość do blizniego ,a może zagładę rychą.Tak wielką jak wiele asteroidów ,każdy dostanie kulę w najmniej niespodziewanym akcie despercji tak to jest nasze życie.
|
|
 |
-kocham Cię tak! -jak? -jak ptaka ptak :D -Taaak? -Mógłbym Cię kochać cały czas! -Ooooo.. :D -A jeśli Ty.. -Co? -Nie kochasz mnie.. -Too? -Zapomnij o mnie, proszę Cię... -O nie! xD
|
|
 |
Płakałem wiele nocy za tobą w poduszkę
Moje serce krwawiło jak widziałem Ciebie z innym
teraz odejdź ode mnie.
Płakałem nie z tego że odeszłaś
tylko z mej głupoty i mam teraz przeświadczenie
że ranisz moją osobę tak mocno i nie chce wracać do tego. serca jak zabłąkana dusza.Mam dość ciebie i tych pseudo przyjacieli co by sprzedali za paczkę fajek :))
Lecz wiem że to kiedyś się zmieni,lecz kiedy może jak USA upadnie ,a może Chiny nie wiem już co jest gorsze czy walka o lepsze jutro czy o miłość do kraju.
|
|
|
|