|
aggressive_girl.moblo.pl
Stał i patrzył jak odchodzi. Nagle odwróciła się do niego uśmiechnęła się i podeszła. Pogładziła delikatnie oba jego policzki i ujęła twarz w swoje dłonie. Złożyła na je
|
|
|
Stał i patrzył jak odchodzi. Nagle odwróciła się do niego, uśmiechnęła się i podeszła. Pogładziła delikatnie oba jego policzki i ujęła twarz w swoje dłonie. Złożyła na jego ustach pocałunek pełen tęsknoty i ciepła. Gdy na nią spojrzał miała w oczach łzy. Oderwawszy się od niego powstrzymała pragnienie wtulenia się między jego ramiona i trwania przy nim całą wieczność i wybaczenia mu. Spoliczkowała go i uciekła.
|
|
|
-hej -siema -co tam? -gdzie? -no..u ciebie. -nie wiem, nie widziałam siebie już długo, ale jak mnie spotkasz, powiedz, żebym wróciła do siebie bo jak nie to sobie wyjebię. -eee..okej
|
|
|
"Plastikowy świat pełen plastikowych Barbie.
Pop kultura dzieciaków gównem plastikowym karmi."
|
|
|
myślę, że jest poniedziałek... i to wbrew pozorom nie jest fajna myśl :/
|
|
|
Wszystkim chłopakom życzę spełnienia marzeń, uśmiechu, żeby nie byli jebanymi skurwysynami, żeby potrafili być szczerzy i żeby nigdy nie udawali kogoś, kim nie są. a ponadto miłości, wsparcia, ciepła, kochającej dziewczyny, zdobycia swoich celów, dużo kasy, fajnego samochodu i co tam jeszcze chcecie xd no :D to by było na tyle uprzejmości xD
|
|
|
On. Ma wady i to nie mało. Nie jest najlepszy. Nie jest najpiękniejszy. Nie na kształt posągów greckich. Nie jakiś tam superbohater.. Mój nieidealny ideał:D
|
|
|
po prostu.. uwielbiam Twój uśmiech
|
|
|
po co być normalnym??? /napis na koszulce xD
|
|
|
Odchodzę! Wciąga mnie wielka, czarna dziura... Odchodzę! Żegnam się z drzewami, jeziorem, trawą, wiatrem... Odchodzę! Nie chcę widzieć tego wszechogarniającego zimna, zamarzniętych na śmierć roślin i zwierząt.. Odchodzę! Zamykam się w swoim świecie... Odchodzę! By dać objąć się ramionom przerażającego i paraliżującego spokoju... Odchodzę! Bo tak będzie lepiej... Zamykam drzwi do radości, uśmiechu, światła na ogromną kłódkę. Klucz do niej wyrzucam przez maleńkie okienko, które otworzę od czasu do czasu, by rozświetlić przytłaczająco betonową celę swojego umysłu...
|
|
|
|