|
aggressive_girl.moblo.pl
skoro medycyna niby tak szybko cały czas się rozwija... to dlaczego nie wynaleźli jeszcze lekarstwa na złamane serce??
|
|
|
skoro medycyna niby tak szybko cały czas się rozwija... to dlaczego nie wynaleźli jeszcze lekarstwa na złamane serce??
|
|
|
nie ma Cię, nie ma nas. Nigdy nie było i nigdy nie będzie. Kurwa, łatwo mówić!
|
|
|
Jeden buch, może dwa, może całą.... ;) Odpal mi :D
|
|
|
Nie ma cie gdy moje życie spada w dół i nie ma cie gdy wszystko łamie sie na pół i nie ma cie i nie wiem już gdzie jesteś ale dobrze, ze nie wiesz co u mnie bo pękłoby ci serce...Nie ma cie gdy moje życie spada w dół i nie ma cie gdy wszystko łamie sie na pół, ale kocham cie kocham wciąż cie kocham kurwa i nie znam już innych słów. To jest zbyt trudne... || Pezet
|
|
|
Mmmm...... Lekki zawrót głowy, poprawienie humoru. Cudowne lekarstwo na stres, ból, przygnębienie.. Odurzająca mgła nikotynowa rozchodząca się po płucach, pieszczotliwie dba o każdą komórkę ciała. Dociera wszędzie, dając błogość, zatracenie się w chwili. Uzależnienie? hah, skąd.. To tylko sporadyczne pozwolenie sobie na tę przyjemność...
|
|
|
Nienawidzę! nienawidzę! nienawidzę.... Ty palancie, oszuście, kretynie, szmaciarzu, cwelu, cioto, kurwiarzu, frajerze, debilu, skurwielu, pojebie! Nienawidzę wszystkich słów, które pisałeś. Nienawidzę chwil, gdy do mnie dzwoniłeś. Nienawidzę Twoich zdjęć zaśmiecających pamięć. Nienawidzę tego, że kazałaś mi wierzyć, że naprawdę mnie kochasz! Nienawidzę esemesów, w których groziłeś swoją śmiercią. Nienawidzę siebie za to, że mówiłam, że Cię kocham. Nienawidzę siebie za to, że dałam Ci się skrzywdzić! Nienawidzę Ciebie za te wszystkie kłamstwa! Nienawidzę świata, bo jest taki okrutny. Nienawidzę swojego mentalnego świata, bo nie jest rzeczywisty. Nienawidzę facetów, bo nic nie rozumieją, myślą, że im wszystko wolno i za to, że nie można bez nich żyć. Nienawidzę kobiet, bo ślepo wierzą facetom. Nienawidzę siebie, bo i ja jestem naiwna..
|
|
|
Życie. To nie kolorowa kreskówka, której akcję sami tworzymy. To też nie szkic komiksu, gdzie każdy błąd, niedociągnięcie wymazujemy gumką. Ból, cierpienie, ciągła nauka na własnych błędach, przerywana jedynie chwilami błogiego stanu nieświadomości.. Ach! Nieświadomość, niewiedza... Ludzie szczęśliwi tak naprawdę tworzą z niej pancerz ochronny. Nie widzą krzywdy ludzkiej, nie zauważają szarości, okrucieństwa i zaniedbania, które teraz panują. Może dlatego mają łatwiej..? Ale przecież, chyba, nie o to chodzi. Przecież lepiej dostrzegać prawdę, niż okłamywać wciąż samego siebie..prawda?
|
|
|
pssst... Szepcę do ucha.. pssst, szepcę Tobie wciąż. Mentalnie wysyłane sygnały, wiadomości do nieznanego mi odbiorcy.. Gdzieś daleko. Puk, puk- stoję przed drzwiami Twej wyobraźni. Wpuść mnie proszę do swojej rzeczywistości.
|
|
|
Wydaje Ci się, że mnie znasz? Masz rację, wydaje Ci się.. || przyjaciółka;*
|
|
|
Co jest do cholery?? Co się ze mną dzieje?? Ne mam na nic siły... Już się nie śmieję.. Brak odwagi,
nie mam pewności, jak przetrwać w tej rzeczywistości..
|
|
|
Pustka rozdziera me serce. Nie chcę łez! Już dość. Chcę czuć się bezpiecznie! Chcę znów mieć siłę..do walki z życiem. Stawić czoła przeszkodom, poszukać swego anioła... Znaleźć go z powrotem. On uciekł.. Odszedł... Zostawił... Obraził się? Może..:( Wróć! Proszę..
|
|
|
|