Byłam papierową tarczą, zaś Twoje słowa ostrą amunicją; jak strzelec wyborowy wyładowałeś na mnie całą serię. Teraz widzę na wylot. Po jednej stronie jest sposób, w jaki mnie traktujesz na początku, a po drugiej uderza we mnie diametralna różnica Twojego zachowania za kawałek czasu. Bo potrafisz celnie trafiać prosto w serce, rozpalać nadzieje, ale po zgarnięciu nagrody w tym pokręconym konkursie strzeleckim mierzysz we mnie ponownie - tym razem niepozostawiającą złudzeń obojętnością. I już wiem, że to gra. Gra, której tak się wypierałeś, a którą w tej chwili prowadzisz już wyłącznie sam ze sobą, nieświadomy, że ostatnie naboje - tak mściwe - były letalne zarówno dla mnie, jak i tej więzi. / Nostalgia
|