Dziś mi wstyd za to, ile czasu na Ciebie zmarnowałam. Poświęciłam tak wiele energii na kochanie Cię, że ledwo starczyło, aby żyć teraz samotnie. Nie mam pretensji do Ciebie. Jak mogę nienawidzić kogoś, kto po prostu nie ma serca? Wstyd mi za to, ile razy spalałam się w tej miłości. Pchałam się jak ćma do ognia, a potem płakałam, że boli. Musiało boleć, musiało parzyć, abym w końcu zdecydowała się uciec. Musiałam umrzeć, żeby przekonać się jak niewiele jesteś wart..
|