Wiesz, w dalszym ciągu żyje z tym poczuciem upokorzenia i wstydu.
Z przekonaniem, że nie wszystkie miłości są na tyle atrakcyjne, by było warto je wspominać. Ze świadomością, że po pewnym czasie własne
i cudze słowa tracą na wartości, a ukochane niegdyś objęcia nie dają
już ukojenia. Dziś patrząc na wszystko z perspektywy czasu i bez klapek
na oczach przyznaje ci rację. W końcu zawsze twierdziłeś, że zakochana kobieta staje się marionetką w rękach mężczyzny. Tak też było ze mną.
Do czasu kiedy zrozumiałam, jak to jest nienawidzić z miłości..
|