W życiu musimy się pożegnać z wieloma rzeczami. Nie dlatego, że chcemy. Życie po prostu tak jest skonstruowane.
Żegnamy się z dzieciństwem. Z młodością. Ze złudzeniami. Witamy ze strachem. Nie potrafimy zapominać. Całymi latami przeżywamy, co by było gdyby. Liczymy na cud. Że spotkamy kogoś i ten ktoś nas uratuje i miłość będzie taka, jak na amerykańskich filmach. Że spadnie jebany meteoryt i wszystko się zmieni. Albo wygramy w Lotto. A chodzi o to, aby stanąć w obliczu prawdy:
Kim już nie będę. Ale kim mogę być? Co straciłem. Ale co mogę zyskać?
|