Dzień już się kończy, pelen magii, ciepla rodzinnego i suto zastawionego stolu...
Ah co to byl za dzień, cos w tym jest. Ze zwierzęta dzis przemawiają ludzkim głosem... Może będzie dane mi go usłyszeć....
Ale jedno jest pewne, dzis chyba istnieje rzeczywiście jakas magia bo dawno zapomniani ludzie przypomnieli sobie o moim istnieniu, a Ci których widuje na codzień, a mimo wszystko nie rozmawiamy ze sobą, dzis właśnie dzis sie odezwali...
Jakże miło jest wiedzieć że jednak nie jest się dla nich powietrzem. Ze jednak cos dla nich znaczymy w jakimś stopniu skoro pamiętają o nas w tym pięknym, radosnym i rodzinnym dniu, ze jednak gościmy w ich sercach.
Szkoda tylko że nie na stale, że gdy święta sie skończą oni znów o Nas zapomną, o naszym istnieniu i znów Będziemy się mijali jak. Byśmy w ogóle się nie znali ....
|