Tak, wróciłam. Przepraszam, że tak długo mnie nie było. Zgubiłam się gdzieś po drodze, pomyliłam ścieżki, wdałam się w zapomnienie, maniona złudną namiętnością i obietnicą uniesień szytych naprawdę grubymi nićmi. Ale już jestem. Odnalazłam się, wzięłam moje serce w swoje ręce i parę razy nim potrząsnęłam. Już dobrze. Wróciłam na właściwy tor, ubrałam białą, czystą sukienkę, wyczesałam z włosów resztki jego zapachu i potulnie robię Ci kolacje. Słodzisz dwie, czy coś się zmieniło? Charlotte Nieszyn - Jasińska.
|