Miłość. To to gdy ONA Cię denerwuje
jak
cholera, a Ty nadal masz ochotę ją
przytulać. To to gdy ONA nie daje Ci
spokoju, a Ty dalej uparcie się z nią
nie
zgadzasz, w głębi duszy jednak
przyznając jej rację. To to gdy
wszystko
się sypie po raz setny, a Ty masz
ochotę
po raz setny i setny pierwszy to
naprawiać. To to gdy jest zmęczona
całym
dniem i wygląda jakby przedzierała się
przez największe krzaki na świecie, a
Ty
nadal uważasz ją za najpiękniejszą
kobietę na świecie. Gdy zawsze
zabiera Ci
kołdrę, a Ty myślisz tylko o tym by
było jej
ciepło i wygodnie, gdy wrzeszczy na
Ciebie za niewyrzucanie śmieci, a Ty ze
spokojem wysłuchasz jej i obiecasz
poprawę. Gdy spóźnia się, a Ty
przymykasz na to oko. Gdy masz
czasem
ochotę JĄ zabić, chociaż po chwili
zdajesz
sobie sprawę, że twoje życie bez NIEJ
nic
nie znaczy.
|