Mam chłopaka,który czasami jest zbyt agresywny,potrafi bezwzględnie postawić na swoim,jest uparty i nie zawsze słucha,co się do niego mówi.Jest odrobinkę marudny,doskonale potrafi zagrać na nerwach.Czasami używa zbyt dużo siły,by poskromić moją złość,ale potrafi sprawić,że przez zły przebije się uśmiech,potrafi zadowolić mnie jednym gestem.Przepuszcza mnie w drzwiach i dotykiem powoduje szybsze bicie serca.Przy nim mogę czuć się jak dziecko,gdy przewieszona przez jego ramię śmieje się łaskotana pod żebrami.Ale mogę czuć się również jak kobieta,gdy niespodziewanie skrada mi namiętny pocałunek.Tak,jestem szczęśliwa!
|