Zdecydowałam, że najwyższy czas ruszyć naprzód. Przestać się starać, wymyślać bezsensowne historyjki, które nie mają ani kszty szansy na spełnienie i po prostu o Nim zapomnieć. Zacząć żyć. Zająć się sprawami, które są ważniejsze. Myśleć o przyszłości. O tym co będzie działo się dalej. Zapychać głowę byle bzdetami, tylko po to, by o Nim nie myśleć. Starać się wyrzucić go ze swojej głowy. Nie dopuszczać do siebie rzeczy, które by o Nim przypominały. Trzeba być twardym i po prostu ignorować wszelkie napływające uczucia. Potrafię tak? Chociaż spróbuję.
|