Widziałam go dzisiaj. Nie chcąc się zdradzić, patrzyłam na Niego. Obserwowałam go i uświadomiłam sobie, że tak prędko nie wyrzucę Go ze swojej głowy. Po prostu nie mogę. Nie potrafię. Nie jestem w stanie. Jest moją słabością. Odkąd go poznałam, nieustannie siedzi gdzieś w moich myślach, nie dając mi spokoju, kiedy najbardziej go potrzebuję. Dlaczego pojawił się akurat teraz? W sumie...to i tak nie ma żadnego znaczenia. Moim jedynym zadaniem, celem jest tylko to, aby o Nim zapomnieć. Raz na zawsze. Ale czy potrafię?
|