w pięćdziesięciu procentach byłam gotowa powiedzieć, że zapomniałam, że już Cię nie ma w moim życiu. wystarczyła sekunda, by te pięćdziesiąt procent wyparowało z ziemi. Twój wzrok, przyspieszone bicie mojego serca, przyspieszony krok i chwila dla siebie, na to, by ochłonąć, bo to nie może być prawdziwe. życie jest tak cholernie niesprawiedliwe. chciałabym Cię widzieć każdego ranka mimo tego, iż wiem, że nie mogę. chciałabym Ci pomóc i nie oczekiwać w zamian nic, oprócz tego byś przy mnie był. zamienić z Tobą choćby dwa zdania... problem polega na tym, że te dwa zdania by mi nie wystarczyły, bo pragnęłabym od Ciebie coraz więcej. mam nadzieję, że sobie poradzisz, że zrozumiesz i postarasz się wszystko naprawić, że dasz sobie szansę i dobrze ja wykorzystasz, że będziesz i nic Ci się nie stanie. Chciałabym móc się zatracić w Twoich objęciach choć na chwile... na chwile, która trwa całe życie, móc zamknąć oczy i docenić, to co dał mi Bóg.
|