Kurwa, nie może mi pomóc, czemu nie ma go przy mnie? Czemu nie może mnie wyciągnąć z tego gówna w którym tkwię od pięciu miesięcy? Tak żałuję ze nie mógł być przy mnie kiedy najbardziej go potrzebowałam, kiedy serce rozrywało się na małe kawałki, a ja nie mogłam nic na to poradzić, ale pamiętam co mi mówił kiedy byłam mała "bądź silna, nie liczy się ile razy upadniesz, a to ile razy się podniesiesz, nie poddaj się, nigdy, zrób to dla mnie" , nie zapomnę tych słów które wypowiedział, trzymając mnie za rękę w szpitalnej sali, i mimo że serce rozpierdala mi życie każdego dnia, nie poddam się, obiecałam to najważniejszemu człowiekowi w moim życiu ./ killeer
|