Pierwszy raz od wielu miesięcy poczułam się inaczej. Wróciłam na 'stare śmieci', do ludzi, z którymi tak często się spotykałam. Było może i trochę zabawnie, dużo łez i masa wspomnień, ale to nie przywróciło we mnie tego, czego już od dawna nie jestem w stanie , w sobie odnaleźć. Nie odnalazłam tam spokoju i bezpieczeństwa, które wiąże się z pełnym zaufaniem. Spoglądając na starą paczkę znajomych, na ten zgrany kiedyś duet widziałam, że większość rzeczy jest naciągana. Każdy tam był i siedział pod przymusem. Wiele z nas chciało szybko uciec, bo nie czuliśmy się tam komfortowo. Magia tego miejsca, naszych spotkań zniknęła. Nie ma już tej radości, którą przynosiło parę osób, a reszta wynosiła i przekazywała dalej. Nie ma tej wzajemnej przyjaźni i miłości, która potrafiła budować wiele. A właśnie tego wszystkiego mi brakuje najbardziej. Brakuje mi po prostu tamtego życia...
|