I. Do cholery jasnej. Wiem, że słabo Cię znam, że mieliśmy zaledwie parę chwil na rozmowy, które sprawiły, że otworzyłam się w dość znacznym stopniu przed Tobą, ale to co teraz się ze mną dzieje przez to wszystko jest niebywale trudne. Dochodzi do mnie coraz bardziej świadomość, że za chwilę nastąpią rygorystyczne zmiany, że wyjedziesz, że nasz kontakt może zostać ograniczony do jednej rozmowy na tydzień. W sumie już tak powoli się dzieje, że mamy coraz mniej czasu na rozmowy, a to wcale mi się nie podoba. Ja nie chcę tak. Bo ja chcę, jak najwięcej z Tobą rozmawiać, chcę Ciebie poznawać, chcę uczyć się Twojego charakteru na pamięć, chcę poznawać Twoje przyzwyczajenia, chcę czegoś dowiadywać się o Tobie. Chcę byś mi opowiadał o swoich historiach, o tym czego życie Cię nauczyło. Chcę widzieć i czuć to, że jesteś. Nie chcę wychodzić też przy tym na idiotkę, ale chcę żebyś był. Po prostu żebyś był, żebyś tu wrócił, żebyś.
|