|
Umiem dostrzec różnicę między dobrem a złem. Bóg wymaga pewnego rodzaju trudu, pokory, zaparcia się samego siebie i odwagi, bo jego słowa są dziś niemodne, tchną archaizmem i nie są proste, choć dają najprostszą drogę do szczęścia. Wierność, miłość i uczciwość, poczucie honoru, szacunek dla rodziców i sumienie czyste jak wódka. Musisz pracować, utrzymywać rodzinę i modlić się z nią każdego wieczoru, całować żonę przed snem i opowiadać dzieciom bajki. Bóg jest trudny, Bóg zniechęca tym, że nie można zaznać całkowitego szczęścia tutaj, oferuje życie wieczne, ale to jest coś odległego, nierzeczywistego. Co innego Szatan, kusi nas łatwym życiem, neonami nocnych miast, szybkim i ostrym seksem, narkotykami i alkoholem. Szybko można temu ulec, grzechy są przyjemne, a sumienie powoli przestaje mieć znaczenie. Tylko czasem uderza podwójną siłą i pokazuje bezsensowność takiego życia. Tęsknisz za Bogiem, ale nie zwracasz się do niego o pomoc, choć wcale nie jest na to za późno. Tak wygodniej.
|
Dodaj komentarz
