Na jednej dłoni wspomnienia,
przeszłość co przeminęła,
dni szare i kolorowe.
Na drugiej dłoni marzenia,
ukryte pragnienia duszy
i coś nie do spełnienia.
A może mijamy się za szybko,
o krok, o uśmiech, o uścisk dłoni
i chwil co moglibyśmy dzielić,
już nigdy nie uda się dogonić?
Kolejny dzień się znowu rozpędzi,
by oczy pospiechem zasłonić.
A kiedyś, może będzie za późno,
na krok, na uśmiech, na uścisk dłoni
|