|
weszłyśmy do klubu z przyjaciółkami, zauważyłam ciebie, z kolegami . poszłyśmy na parkiet, po chwili poczułam ręce na udach, odwróciłam się momentalnie i zobaczyłam twoje roześmiane oczy . - co ty tutaj robisz, kręci się tutaj dużo zboczonych kolesi, nie boisz się ? ucieszyłam się, że się troszczysz . odpowiedziałam zwykłe "nie" dalej tańcząc . ty nie dałeś za wygraną, okręciłeś mnie, przodem do siebie i powiedziałeś na ucho: - no to mi przykro, ale i tak będę cię pilnował . przytuliłeś mnie do sobie i tak tańczyliśmy . przyjaciółki się zmyły, z twoimi kolegami . a my cały wieczór gadaliśmy, śmialiśmy się, przytulaliśmy, a nawet, kiedy odprowadziłeś mnie pod same drzwi powiedziałeś słodko: - teraz mam już pewność, że nic ci się nie stanie . pocałowałeś czule i odszedłeś .
|