Kolejny porcelanowy talerz ląduje na białych ,połyskujących w świetle kuchennej lampy kafelkach , dając upust nienawiści ,którą jestem przesiąknięta do Ciebie . Bezwładnym ciałem zbliżam się do ziemi . Policzki stają się coraz bardziej mokre od gorzkich łez ,które coraz szybciej wypływają z oczu . Zanurzam twarz w dłoniach chowając cały wstyd i upokorzenie przed światem. Uspokajam się. Oddech się wyrównuje.Jestem sama . Cicho gra radio nadające moją ulubioną piosenkę ,,I'll Never Forget You - Birdy" , w tle słyszę przemieszczającą się wskazówkę na godzinę szóstą. To znowu ta pora kiedy trzeba wrócić do rzeczywistości , wyciągnąć z szuflady kartkę z uśmiechem i udawać ,że życie jest piękne również bez Ciebie , bo Ty przecież byłeś tylko nic nie wartym złudzeniem szczęścia.
|