|
No, i co? Musimy się rozstać,.... Sporo razem przeżyliśmy, musisz przyznać. Było latanie z motylami i kopanie tuneli z kretami (jeśli wiesz, co mam na myśli). Niełatwo mi pisać o naszej relacji, i to bynajmniej nie z powodu braku wątku. Po prostu nie wiem, jakie słowa będą w stanie oddać to wszystko, co się między nami wydarzyło. Jak opisać te niesamowite stany nieważkości (krótkie bo krótkie, ale za to jakie intensywne)? Co najlepiej opisze niesamowicie głęboką rozpacz, którą wielokrotnie mnie uraczyłeś? Raz była jak kałuża, drugi jak strumyczek, trzeci jak morze, ale z tym oceanem na samym końcu grubo przesadziłeś! Zastanawiam się, jakie ty masz wrażenia odnośnie mojej osoby. Czy na zawsze pozostanę tylko dziwną histeryczką i razem z innymi latami będziecie się ze mnie naigrywać? Czy może uznasz nasze stosunki za wystarczającą lekcję dla mnie i przekażesz swojemu koledze ...., żeby nie potraktował mnie tak ostro jak ty? Nie wiem, ale przecież wszystko, co mi zgotujecie przede mną
|
Dodaj komentarz
