Często zastanawiam się co w nim było takiego... Co tak cholernie do niego przyciągało...Przecież na pozór był normalnym typkiem... Szerokie spodnie bluza w rozmiarach XXL w ręku butelka z piwem, w mordzie szluga, a jego oczy... Jego oczy były wiecznie przy ćpane... Z jego ust zazwyczaj padały same kłamstwa... Ale było coś czego nie zapomni... Nigdy nie zapomni tego jak potrafił ją całować.. I to było tym co tak cholernie w nim uwielbiała...
|