Nie wiem. Nie mam pojęcia co będzie ze mną dalej. Odkąd mnie zostawiłeś wszystko stało się jakieś śmiesznie żałosne. Nic i nikt mnie nie cieszy. Płaczę każdej nocy, a gdy w końcu uda mi się zasnąć, budzę się z krzykiem i zapłakanymi oczami. Za dnia mam jakieś niekontrolowane wybuchy złości. Żeby Ci dokopać zaczęłam się mocniej malować i ubierać się w bardziej seksowne rzeczy żeby zawrócić w głowie Twoim kumplom. I te imprezy. Ciągłe melanże które kończyły się zazwyczaj szybkim seksem w toalecie. A rano? Rano ciężko spojrzeć w lustro. Ciężko wstać z łóżka ze świadomością spędzenia kolejnego obrzydliwego dnia bez Ciebie. Zamieniłeś raj w piekło.
|