Prawda jest taka, że myśląc o jednym, zapominam o drugim. Wczoraj oglądnęłam film, w którym główna bohaterka myśli, że kocha dwóch facetów. W momencie, gdy oboje mogą umrzeć, ma możliwość pożegnania się tylko z jednym z nich. Wtedy dociera do niej kogo naprawdę kocha. To naturalne, że ja nie zastanawiałabym się ani sekundy. Gdyby była możliwość Twojej śmierci, rzuciłabym wszystko i bez chwili zastanowienia pobiegłabym do Ciebie, pierdoląc całą resztę. Ja wciąż naprawdę Cię kocham, mimo że głośno się do tego nie przyznaję. Rozpaczliwie próbuje stworzyć sobie nową bajkę,w której jestem faktycznie szczęśliwa, ale tylko Ciebie chce. Nadal.
|