Zastanawiam się ciągle, myślę o wszystkim. O tym co było, o ilości ludzi, którzy namieszali mi w życiu, jak zmienili moje podejście do życia, do miłości. W nią wierzyłam, wszystko się popsuło. Ciężko zdać mi sobie sprawę z tego, że istnieje i czeka by mnie omotać. Nie wiem czy chcę trafić w jej sidła i w jakim stopniu jej potrzebuję. Fajnie czuć tą bliskość z drugą osobą, tylko dlaczego zawsze muszę dokonywać wyboru, który po jakimś czasie i tak okarze się błędnym? Takie sytuacje niszczą moje myśli i wiarę w prawdziwe uczucia. A jeżeli takowych nie ma? Jeśli to tylko głupi wytwór wyobraźni? W takim razie cała ludzkość żyje w błędzie. [lopunny]

E-mail:
Hasło:

zapamiętaj mnie

Nie masz u nas konta? Zarejestruj się!