najgorszy dzień w życiu? dzień, w którym dowiedziałam się że mój Przyjaciel umarł. to jakby wziąć 10 ostrych, długich igieł i wbić mi je w prosto w serce. nagle wszystko straciło sens, szkoła, "problemy" sercowe, kłótnia z mamą czy palący się schabowy na patelni której nawet nie zdążyłam wyłączyć. wszystko jest bezsensu.
|