to nie jest ani proste,ani łatwe,ani dobre wyrzucić z serca tak ważną dla siebie osobę. czasem jednak masz te świadomość,że to konieczne,że bez tego nie zrobisz kroku dalej,nie zdziałasz nic. walczysz z uczuciem,które mimo świadomości końca nadal się tli. masz nadzieję,że z czasem zgaśnie i w sercu znajdzie miejsce ktoś inny.. to logiczne,że chcesz ruszyć z miejsca,zacząć kochać na nowo i udowodnić sobie,że szczęście jest możliwe do osiągnięcia. ja nie chcę. nie wyrzucę Jego z serca,bo zostało mu oddane już na zawsze. nie chcę słyszeć „będzie dobrze”,układać wszystkiego na nowo,aby kłamać odbiciu w lustrze,że mogę wrócić do normalności i podnieść się z tego dna. zostaw mnie tu. /neemezis
|