tak. nadeszła na długo oczekiwana szczera rozmowa. obydwoje powiedzieli sobie kilka przykrych słów. jest przekonana, że jej słowa tak samo zraniły jego, jak te które on wypowiadał z jej kierunku tylko, że on tego nie okazywał. może nie chciał, a może faktycznie wcale go to wzruszało. w każdym razie ją bardzo ta rozmowa bolała. stanęła przed wyborem, czy być sama, czy dalej się w to wszystko pchać. być sama, bez niego, bez jego dłoni, jego dotyku, jego ust, samej jego obecności, którą tak bardzo ceniła, choć wcale tego po sobie nie pokazywała, czy jednak być z nim dalej, być szczęśliwą, ale jednak bać się, że odejdzie, że może opuścić ją w każdej chwili. gdy leżeli na łóżku, on podniósł się po picie, nie chciała go puścić bo bała się odejdzie.. że odejdzie raz na zawsze.. nie chciała go stracić, chociaż tak na prawdę, to on powinien się bać, że straci ją takim zachowaniem / jebnijsmajjla
|