Nie chodzi o to, że nie mam się z kim podzielić moimi wspomnieniami i rozterkami czy ten ktoś mnie nie zrozumie. To nie tak. Po prostu nieważne, ile będę mówiła, i tak nie odgonię od siebie tych demonów. I tak nie pozbędę się mojego zdania o mnie i o tym, co zrobiłam. Dlatego zostaję z tym wszystkim sama jak palec. W dodatku środkowy palec.
|