Tak próbowałam uchronić się przed tym uczuciem, że aż nawet nie zauważyłam jak przestałam nad tym panować. Był już dla mnie tak ważny, że każdego dnia czekałam na pierwszego smsa. Każdego wieczoru czekałam na telefon, w którym opowie mi, jak spędził dzień, usłysze Jego głos. Chciałam wiedzieć, że jednak coś już między nami jest, choć sama się do tego jeszcze nie przyznawałam. Pamiętam, jak odliczałam już tylko godziny do każdego telefonu, dni do każdego Jego powrotu, bo niemalże byłam pewna, że przecież będzie chciał się spotkać. Czekałam tylko na Niego, jego ruch, krok w moją stronę. On był chyba nawet bardziej pewny tego wszystkiego niż ja sama. Bo po tym wszystkim tak bałam się już zakochać. Dlatego uczucia odsuwałam na bok. Do pewnego czasu.
|