Jeszcze tego samego dnia miałam mase telefonów Martyny, że pytał o mój numer. Jakoś to wszystko przycichło. Następnego dnia już inna osoba męczyła mnie. On nie odpuszczał, a tak właściwie nie znał mnie. Szukał ze mną kontaktu wśród moich koleżanek. A ja ? Co miałam zrobić? Zaczęłam się zastanawiać o czym tak właściwie mogłabym z Nim rozmawiać, nie znałam go. Nie wiedziałam czy mam być miła, opryskliwa, nie wiedziałam, jaki On jest. Przy próbie przekonywania mnie, że to jest całkiem inny chłopak, nie zdążyłam zgodzić się, już miał mój numer.
|