Mówiłeś, żebym była twarda i się nie poddawała,mobilizowałeś do działania. W trudnych chwilach podtrzymywałeś na duchu, ale nie próbowałeś mnie oszukać, z porażek wspólnie się śmialiśmy, a kiedy było dobrze dzieliśmy się sukcesami...Nauczyłeś mnie inaczej, lepiej patrzeć na świat.To wszystko miało być przygotowaniem do Twojego odejścia, tak? To masz szczęście..udało Ci się.Nie płaczę, nie przejmuje się i jestem twarda! Dziękuje..możesz odejść
|