I mogliśmy rozmawiać o wszystkim, śmiać sie z głupot .jeden sms "spotkajmy sie" a moje serce waliło jakby miało zaraz wyskoczyć .Cieszyłam sie na Twój widok ,bo wiedziałam ze weźmiesz mnie za rękę i zabierzesz mnie do swojego świata .totalnie sie przed Toba otwierałam ,mimo tak krótkiej znajomości zaufałam Ci! umiałeś mnie pocieszyć w momencie gdy okropnie byłam załamana ,płakałam i żaliłam sie do Ciebie, Ty sprawiłeś ze po kilku minutach naszego spotkania zaczęłam sie śmiać i wygłupiać .nie wiem dlaczego tak na mnie działałeś, traktowałam Cie jak mojego najlepszego kumpla, nic złego nie zrobiłam nic!!! to powiedz mi dlaczego z dna na dzień przestałeś sie odzywać? przestałeś istnieć? DLACZEGO? przecież obiecałeś ze będziesz!!! pamiętasz?
|