siedzę na niewidoku. ukrywam się. przed czym? przed Tobą, przed kolejną rozmową, czy przed tym co wniesie w moje życie? a może przed kolejną falą łez, jeśli nie napiszesz, co jakże prawdopodobne... ukrywam się przed uczuciem, że jestem żałosna, przed nadzieją, przed smutkiem, rozczarowaniem, zazdrością? chronie szczelnie resztki optymizmu które zostały, nie pozowle Ci ich zniszczyć, czasami wydaje mi się, że je tracę, ale w ostatnim momencie łapie i nie pozwalam im upaść. nie pozowole Ci zniszczyć tego co zostało, bo przecież zostało tak niewiele.
|