Boję się. Cholernie się boję. Jeśli to stanie się prawdą, nie pozbieram się. Wszystkim wokół wydaje się, że jest ok, ale nie jest. Nauczyłam się perfekcyjnie udawać. Oczy płaczą, a ja się śmieję, ludzie myślą, że to ze śmiechu. Owszem ze śmiechu. Prawdziwe łzy mi się skończyły. Nawet Bóg nie jest po mojej stronie. Zaczynam wątpić, czy jest jeszcze ktoś, komu mogę zaufać. Luna. Znów ona. Kocham ją jak nikogo innego. Ona mi pomaga. Wyda Ci się to śmieszne. Powiesz-to tylko pies. Nie. nie jest tylko psem. Jest kimś więcej. Jest moją przyjaciółką, siostrą, moim wsparciem. Jest wszystkim. Bóg. Tak. Brakuje mi go. Kiedyś umiał mi pomóc... [deprina]
|