czuję w piersi syf, czuję w sercu wstyd, do tego gdzie dążyłam coraz więcej dzieli. jutro znów okoliczności zmuszą by tą drogę zmienić, znów popadam w nałóg, bo mam nad tym kontrolę. przynajmniej mi się wydaje, że coś kurwa mogę, że coś jeszcze z tym zrobię, przynajmniej mam poczucie. jutro, gdy się obudzę znów zostanę bez złudzeń
|