- wiesz czego zawsze pragnęłam? - powiedziałam do przyjaciółki, wyczekując autobusu. - żeby umieć rozmawiać, po prostu. - wyznałam. - zawsze chciałam być wygadana, rozmawiać bez skrępowania w każdym towarzystwie, mieć zawsze odpowiednią ripostę, nie wahać się, nigdy. - spojrzałam przed siebie. - nigdy tego nie osiągnęłam. - dodałam. - wiesz..- zaczęła - ludzie to ludzie, jakakolwiek byś nie była, zawsze znajdzie się ktoś, kto Cię nie zaakceptuje. - wiem.. - przyznałam i poczułam jak smutek kuje moje serce. wiele w życiu usłyszałam, wiele złego przeszłam. nigdy nie było łatwo, teraz też nie jest, ale ból niemiłych słów, wciąż taki sam. / tonatyle
|