z taką łatwością wypełniał pustkę, wokół mnie. zawsze był tam gdzie trzeba w odpowiednim momencie. jakby miał bezpośredni wgląd do mojej psychiki. wiedział, kiedy ma przytulić, pocałować, nic nie mówić, rozśmieszyć. nie musiałam dzwonić, pisać sms ani ustawiać żałosnych opisów gg, a on i tak wiedział kiedy coś się działo. zawsze gdy się go o to pytałam, odpowiadał, że to odmiana kobiecej intuicji. on po prostu był, niezastąpiony. /pojebanezycie
|