cztery: reklamacji nie uwzględniają. za błąd w sztuce też nikt nikogo nie osądzi, ani nie dostanie odszkodowania z ubezpieczalni, bo ustrój jakoś nie zdążył nadążyć za tą technologią (zresztą on ma przecież ważniejsze na głowie sprawy niż nadążanie za czymkolwiek), więc nie ma ustawy. a zatem – cofamy liczniki na własne ryzyko. a gdyby tak czasem człowiek zabrał to swoje eksploatowane serce na spacer (że też nikomu nie przyszło do głowy dodawać do tej części instrukcji prawidłowego i zgodnego z przepisami użytkowania) czy do kina, albo gdyby spróbował z nim czasem porozmawiać (serce ma tendencję do rzucania się jak grochem o ścianę), to ono by pracowało sprawniej i na pewno posłużyłoby dłużej. chociaż wykorzystanie całej jego mocy produkcyjnej i brak perspektyw na prace modernizacyjne (koszty byłyby niewspółmiernie wyższe) rzadko jest przyczyną wymiany. / ithillien.
|