|
1 Jak zawsze co piątek była w pracy, śmiała się i wygłupiała z kolegą nagle w drzwiach salonu pojawił się ON patrzył wprost na nią z olśniewająco białym uśmiechem jego oczy błądziły po między jej biustem a twarzą czy on myślał że to jeśli tu jest to coś zmieni... o nie nie grubo się myli.. po tym co jej zrobił to nie wróci do niego wybaczyła mu wszystko już dawno temu ale nie wróci do niego za dużo ją to kosztowało ostatnim razem... gapili się na siebie przez jakiś czas a potem ona odwróciła się i poszła w drugą stronę ale ktoś ją pociągnął za ramie to był on wybacz mi byłem idiotą i nadal jestem powiedział tak wiem o tym odpowiedziała mu dziewczyna ale Cię kocham i proszę cię wróć do mnie prosił chłopak to już skończony rozdział w moim życiu nie chce do niego wracać do oczu cisnęły jej się łzy ale błagam cię daj mi ostatnią szanse przysięgam że teraz nie zawale jesteś dla mnie wszystkim... dość powiedziała dziewczyna i ja i ty wiemy że to nie prawda ty nie umiesz kochać tyko jednej
|
Dodaj komentarz
