2/2 załzawione brązowe tęczówki zaczynają szaleć po kartce o różnorodnych odcieniach szarości wytworzonej przez mój magiczny ołówek który, próbuje naśladować moją wrażliwość , z nadzieją, iż znajdzie przesiadującego tam przyjaciela. Ale na próżno... Zanurzam rysik ołówka na tej samej kartce papieru co wcześniej . Ołówek z westchnięciem próbuje uciec w zdradziecką ciemność , a moje powieki zmieniają barwę na odcień szarości znajdującej się na papierze . Wszystkie nadzwyczajne, pełne doświadczeń i miłości chwile przelatują mi przed oczyma, a ja uświadamiam sobie że, w tej chwili moim jedynym przyjacielem jest ten ponury ołówek ...
|