|
o moje bębenki obijał się charakterystycznie zachrypnięty głos Schellera. szłam z wzrokiem wbitymi w ziemię, nie patrząc na szarych przechodni. w pewnym momencie poczułam jak ktoś lekko wyrywa mi słuchawkę z ucha. podniosłam minimalnie głowę ku górze i zobaczyłam jego fioletową bluzę. tak szybko jak to możliwe łza poleciałami po policzku. od razu podniosłam rękę, aby ją wytrzeć, żeby przypadkiem nie zobaczył jak cierpię. popatrzyłam mu prosto w oczy i niewypowiedziałam nawet jednego słowa. staliśmy tak w milczeniu chwilę po czym jego usta znalazły się na przy moich. dzieliły nas milimetry. w tym właśnie momencie mogłam zatracać się w pocałunku ale, odepchnęłam go. nie zniosłabym kolejnych przepłakanych nocy i tego cierpienia jakim on mnie zawsze obdarowywał. przestałam być naiwnym dzieckiem, uodporniłam się. i tym zamknęłam kolejny rozdział mojego życia. / ashamed
|
Dodaj komentarz
