wciąż czuję na sobie tamto spojrzenie. te iskierki w jego oczach, które pojawiły się tylko ten jeden raz. ten ciepły oddech okalający delikatnie moją twarz. to jak szeptał, że mnie nie zrani, bo jestem zbyt piękna i delikatna, by wykorzystać moje serce i perfidnie je porzucić. wiedział jak bardzo się bałam. widział jak wciąż uciekałam wzrokiem i zamykałam na wszystkie spusty drzwi do mego serca, które nadal pokryte było gipsem po ostatnim złamaniu.
|