Choinka już ubrana, świeci tak jak zawsze, znowu jak mała dziewczynka próbuje zobaczyć co dostane, już umyta i ubrana, z mokrymi włosami rozstawiam talerze, a gdy już wszyscy są, składam życzenia, jak zwykle takie same, które i tak nigdy się nie spełniają. I chociaż jest niby tak jak kiedyś, czegoś mi brakuje. A może raczej kogoś - Jego. / w.
|